„Płonąca kobieta” to jedna z najważniejszych kobiecych książek ostatnich dekad – odważna, mądra i transformująca.
Każda z nas znajdzie tu coś dla siebie.
Czy archetypowa kobieca energia to głównie energia ziemi i wody? Ogień szaleje w głębi nas – pisze Lucy H. Pearce. Bez ognia nie zrobimy tego, po co tutaj przyszłyśmy.
Wewnątrz nas żywym ogniem płonie nasza pasja tworzenia, namiętności i tęsknoty.
Płonąc przemieniamy – siebie i świat. Żar w naszych sercach i brzuchach wypala to, co martwe, co już nie służy życiu, pozwalając, aby popioły użyźniły nowy wzrost, kwitnienie i owocowanie. Płoniesz. Wzrastasz. Płoniesz. Wzrastasz. Bezustannie. To prawo życia.
To właśnie ogień jest portalem do kobiecej mocy, która przez tysiąclecia we wszystkich częściach świata była określana jako drzewo życia czy światło świata.
W naszym, ciągle patriarchalnym, świecie moc w dalszym ciągu kojarzona jest niemal wyłącznie z pieniędzmi, dobrami materialnymi, statusem społecznym, władzą i polityką. Z muskulaturą, wielkimi tytułami, śmiesznymi kapeluszami, wysokimi wieżami: z mężczyznami. A raczej z pewnym wzorem energii, matrycą, bo przecież patriarchat to tak naprawdę nic osobistego. Większość mężczyzn nie ma z nim wiele wspólnego.
Bez naszego ognia nic się nie zmieni – powtarza jak mantrę Lucy. Potrzebujemy płonąć świętym gniewem, pragnieniem przemiany tego, co wewnątrz i tego, co na zewnątrz. Pragnieniem mocy tworzenia, o której tyle słyszymy, mówimy i piszemy przez ostatnie dziesięciolecia. Potrzebujemy ognia, który spali patriarchalny wzorzec kobiety jako istoty podległej, bezbronnej, zależnej, biernej, wstrzemięźliwej, bezkonfliktowej, ułożonej, posłusznej, dziewczęcej i słabej.
Czym jest kobieca moc? Jest czymś zdecydowanie głębszym niż nasza układność i myśląca głowa. Czymś niezniszczalnym i wiecznie kreatywnym. Jest w nas naturalna, bo ściśle połączona z siłami natury i zakorzeniona w naszych ciałach. Jesteśmy mocą życia w czystej postaci.
Nasz wewnętrzny ogień roznieca tę moc i rozświetla ciemność.
Gdy więc coś nie działa, przestań próbować i odpuść zamiast podejmować kolejne próby – proponuje Lucy. Usiądź w ciemności. W swojej wewnętrznej przestrzeni otwórz się na wewnętrzny ogień i podpal to wszystko, obserwuj jak staje w płomieniach i zobacz, dokąd zaprowadzi cię dym.
Nie bój się. To wyzwanie święte i życiodajne. Chrzest ognia jest uniwersalnym doświadczeniem kobiet, które zaczynają obejmować swoją moc i wychodzą z nią do świata.
Bogini w nas jest namiętna, żywa i kochająca. Jest naszą wspólną mocą; mocą zmiany, kobiecym źródłem, wielką tajemnicą, Tą, Która Tka Sieć, czystą siłą życiową.
Wzywamy Płonącą Kobietę, aby stała się naszym portalem do Niej.
Nie przegapmy tej książki.
Lucy H.Pearce, „Płonąca kobieta”, Wydawnictwo Berckana