Przyjaciółka? Siostra? Przewodniczka? Mistrzyni? Bogini? Porozmawiajmy o śmierci.
Agnieszka Parol zaprosiła mnie do rozmowy o śmierci.
Odkąd dziesięć lat temu wydałam książkę „Możesz odejść, bo cię kocham. O śmierci, pożegnaniach i nowym życiu”, stałam się niejako „specjalistką” w tych tematach.
Kilka miesięcy temu wyszło trzecie wydanie książki, a ja nieustająco jestem zapraszana do prowadzenia wykładów, warsztatów i dyskusji na ten najważniejszy, acz niewygodny temat.
Agnieszka swojemu wydarzeniu – które będzie transmitowane 3 listopada o godzinie 19.00 na jej stronie na FB „Roluj wykluczeNIE” – dała tytuł „Śmierć i jej fani”.
Czy jestem fanką śmierci? Czy możemy być jej fankami? Nasuwają mi się inne metafory. Śmierć jako ukochana, niechciana siostra. Jako serdeczna przyjaciółka. Przewodniczka („nie wiesz, co zrobić, dokąd pójść, zapytaj śmierć, ona zawsze czuwa na twoim lewym ramieniu” – mówili przodkowie).
Mistrzyni – bo to ona uczy, jak dobrze żyć. Wreszcie ciemna bogini, czarna madonna.